Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi maszu z miasteczka Imielin. Mam przejechane 20575.90 kilometrów w tym 1309.70 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 13.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 208666 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maszu.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:175.40 km (w terenie 60.00 km; 34.21%)
Czas w ruchu:11:37
Średnia prędkość:15.10 km/h
Maksymalna prędkość:67.50 km/h
Suma podjazdów:1700 m
Maks. tętno maksymalne:194 (107 %)
Maks. tętno średnie:153 (85 %)
Suma kalorii:13564 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:35.08 km i 2h 19m
Więcej statystyk
  • DST 17.90km
  • Czas 00:45
  • VAVG 23.87km/h
  • VMAX 38.60km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 180 (100%)
  • HRavg 153 ( 85%)
  • Kalorie 637kcal
  • Sprzęt DEMA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Asfaltem - Lędziny, Krasowy, Kosztowy, Imielin

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Po powrocie z rodzinnego wypadu, czas na załapanie endorfin. Zablokowany amortyzator i jazda - jedna przegapiona dziura w asfalcie i od uderzenia szczęk (dolna w górną) mało zęby mi nie wyleciały. (950)


Kategoria Samotnie


  • DST 14.37km
  • Czas 01:21
  • VAVG 10.64km/h
  • Sprzęt DEMA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na regaty

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0

Poobiednia wycieczka w towarzystwie Hani i Łukasza - cel klub żeglarski. W klubie trzeci dzień regat dojechaliśmy na rozdanie nagród. Poczulismy taki żeglarski klimat - wysoka komisja w niebieskich dwurzędówkach, jasne spodnie, młodzierz zadowolona - to może być fajna zabawa dla Lukiego.


Kategoria Rodzinnie


  • DST 43.41km
  • Czas 02:16
  • VAVG 19.15km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • HRmax 179 ( 99%)
  • HRavg 130 ( 72%)
  • Kalorie 2830kcal
  • Sprzęt DEMA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieszczady - dzień 3

Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Przysłup - Cisna - Żubracze - Smolin(?) - Osławica - Komańcza
Na ostatni dzień zaplanowany był odcinek tylko po asfalcie, z założeniem że do 15 dojedziemy na miejsce. Rezerwa na powrót samochodami z Bieszczad na Śląsk (4,5 h)
Sakwy lżejsze - zeszło jedzenie i trunki - jazda jakby łatwiejsza nie było już problemu z podjazdami. Pogoda doskonoła na rower. Obiad w Smolinie - ciekawe doświadczenie. Cała wycieczka zadowolona z wyjazdu - choć zmęczona.(919)


Kategoria W grupie


  • DST 56.44km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 13.82km/h
  • VMAX 57.80km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 184 (102%)
  • HRavg 137 ( 76%)
  • Kalorie 5145kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt DEMA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieszczady - dzień 2

Sobota, 8 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Wołkowyja- Bukowiec - Rajskie - Zatwarnica - Kalnica - Przysłup

Kryzys drugiego dnia, każdy z podjazdów zmuszał mnie do zejścia z roweru i pchania, jazda na 1:1 nie wychodziła mi wcale - trzeba ćwiczyć. W pierszej części dnia dopadł nas deszcz - ubraliśmy pełne zestawy - kurtka, spodnie, ochraniacze na buty - mokro było i z zewnątrz i wewnątrz. Druga część dnia to już pogodowo OK. W Zatwarnicy bardzo klimatyczny obiad w domu wczasowym, pogwędki przy sklepie z "miejscowymi" - musicie mieć kopyto żeby na rowerach do Kalnicy - powiedział jesden Pan - miał gość rację ....
Przysłup "miejscówka" w stylu weselno - artystyczno - warszawsko - bieszczadzkim. Na kolacje kiełbasa z grila.


Kategoria W grupie


  • DST 43.28km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 13.67km/h
  • VMAX 67.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 194 (107%)
  • HRavg 149 ( 82%)
  • Kalorie 4952kcal
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt DEMA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bieszczady - dzień 1

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0

Komańcza-Baligród-Wołkowyja
Moja pierwsza rowerowa wycieczka w Bieszczady. Plan w trzy dni zrobić pętle z Komańczy nad Soline do Cisnej i znów Komańcza. Zebrała nas się jedenastka, założenia na nocleg szukamy agroturystyki, a jak nić nie będzie to spimy w namiotach. W sakwach oprócz ubrańi i akcesorii rowerowych, namioty, śpiwory, karimaty i kuchenki oraz coś do jedzenia. Ważenie roweru na starcie i jest ok. 40kg - kolejny przegląd zawartości sakw zredukował wagę do 38.
Pierwszy podjazd pokazał że góry to nie będą przelewki, ale jakoś pary starczyło do końca dnia.
Wieczór w Wołkowijach - fajna miejscówka - dobra kolacja.


Kategoria W grupie