Info
Suma podjazdów to 208666 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Listopad13 - 0
- 2025, Październik25 - 0
- 2025, Wrzesień5 - 0
- 2025, Sierpień16 - 0
- 2025, Lipiec5 - 0
- 2025, Czerwiec13 - 0
- 2025, Maj12 - 0
- 2025, Kwiecień14 - 0
- 2025, Marzec8 - 0
- 2025, Luty28 - 0
- 2025, Styczeń24 - 0
- 2024, Grudzień19 - 0
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik16 - 0
- 2024, Wrzesień33 - 0
- 2024, Sierpień37 - 0
- 2024, Lipiec22 - 0
- 2024, Czerwiec8 - 0
- 2024, Maj25 - 0
- 2024, Kwiecień10 - 0
- 2024, Marzec4 - 0
- 2024, Luty15 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad6 - 0
- 2023, Październik14 - 0
- 2023, Wrzesień8 - 0
- 2023, Sierpień26 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec22 - 0
- 2023, Maj30 - 0
- 2023, Kwiecień25 - 0
- 2023, Marzec20 - 0
- 2023, Luty12 - 0
- 2023, Styczeń16 - 0
- 2022, Grudzień21 - 0
- 2022, Listopad17 - 0
- 2022, Październik12 - 0
- 2022, Wrzesień26 - 0
- 2022, Sierpień16 - 0
- 2022, Lipiec14 - 0
- 2022, Czerwiec23 - 0
- 2022, Maj29 - 0
- 2022, Kwiecień29 - 0
- 2022, Marzec40 - 0
- 2022, Luty20 - 0
- 2022, Styczeń22 - 0
- 2021, Grudzień11 - 0
- 2021, Listopad27 - 0
- 2021, Październik9 - 0
- 2013, Kwiecień5 - 0
- 2012, Listopad4 - 0
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień5 - 0
- 2012, Sierpień12 - 0
- 2012, Lipiec3 - 0
- 2012, Maj8 - 0
- 2012, Kwiecień3 - 0
- 2011, Wrzesień1 - 0
- 2011, Sierpień6 - 0
- 2011, Lipiec5 - 0
- 2011, Czerwiec6 - 0
- 2011, Maj12 - 0
- 2011, Kwiecień3 - 0
- 2011, Marzec2 - 0
- 2010, Listopad3 - 0
- 2010, Sierpień2 - 0
- 2010, Lipiec3 - 0
- 2010, Czerwiec5 - 0
- 2010, Maj10 - 0
- 2010, Kwiecień4 - 0
- 2010, Luty1 - 0
- 2009, Październik5 - 0
- 2009, Wrzesień8 - 0
- 2009, Sierpień10 - 0
- 2009, Lipiec15 - 0
- 2009, Czerwiec7 - 2
- 2009, Maj7 - 0
- 2009, Kwiecień11 - 0
- 2008, Listopad6 - 0
- 2008, Październik4 - 0
- 2008, Wrzesień5 - 0
- 2008, Sierpień5 - 0
- 2008, Lipiec8 - 0
- 2008, Czerwiec3 - 0
- 2008, Maj8 - 0
- 2008, Kwiecień2 - 0
- 2008, Marzec1 - 0
- 2008, Luty1 - 0
- 2008, Styczeń1 - 0
- 2007, Grudzień1 - 0
- 2007, Listopad1 - 3
- 2007, Październik2 - 0
- 2007, Wrzesień6 - 0
- 2007, Sierpień6 - 0
- 2007, Lipiec3 - 0
- 2007, Czerwiec11 - 0
- 2007, Maj4 - 0
- 2007, Kwiecień6 - 0
- 2007, Marzec4 - 0
- 2007, Luty1 - 0
- 2007, Styczeń1 - 0
- 2006, Grudzień3 - 0
- 2006, Listopad10 - 0
- 2006, Październik9 - 0
- 2006, Wrzesień3 - 0
Wrzesień, 2012
| Dystans całkowity: | 175.40 km (w terenie 60.00 km; 34.21%) |
| Czas w ruchu: | 11:37 |
| Średnia prędkość: | 15.10 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 67.50 km/h |
| Suma podjazdów: | 1700 m |
| Maks. tętno maksymalne: | 194 (107 %) |
| Maks. tętno średnie: | 153 (85 %) |
| Suma kalorii: | 13564 kcal |
| Liczba aktywności: | 5 |
| Średnio na aktywność: | 35.08 km i 2h 19m |
| Więcej statystyk | |
- DST 17.90km
- Czas 00:45
- VAVG 23.87km/h
- VMAX 38.60km/h
- Temperatura 21.0°C
- HRmax 180 (100%)
- HRavg 153 ( 85%)
- Kalorie 637kcal
- Sprzęt DEMA
- Aktywność Jazda na rowerze
Asfaltem - Lędziny, Krasowy, Kosztowy, Imielin
Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0
Po powrocie z rodzinnego wypadu, czas na załapanie endorfin. Zablokowany amortyzator i jazda - jedna przegapiona dziura w asfalcie i od uderzenia szczęk (dolna w górną) mało zęby mi nie wyleciały. (950)
- DST 14.37km
- Czas 01:21
- VAVG 10.64km/h
- Sprzęt DEMA
- Aktywność Jazda na rowerze
Na regaty
Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 0
Poobiednia wycieczka w towarzystwie Hani i Łukasza - cel klub żeglarski. W klubie trzeci dzień regat dojechaliśmy na rozdanie nagród. Poczulismy taki żeglarski klimat - wysoka komisja w niebieskich dwurzędówkach, jasne spodnie, młodzierz zadowolona - to może być fajna zabawa dla Lukiego.
- DST 43.41km
- Czas 02:16
- VAVG 19.15km/h
- VMAX 52.40km/h
- HRmax 179 ( 99%)
- HRavg 130 ( 72%)
- Kalorie 2830kcal
- Sprzęt DEMA
- Aktywność Jazda na rowerze
Bieszczady - dzień 3
Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0
Przysłup - Cisna - Żubracze - Smolin(?) - Osławica - Komańcza
Na ostatni dzień zaplanowany był odcinek tylko po asfalcie, z założeniem że do 15 dojedziemy na miejsce. Rezerwa na powrót samochodami z Bieszczad na Śląsk (4,5 h)
Sakwy lżejsze - zeszło jedzenie i trunki - jazda jakby łatwiejsza nie było już problemu z podjazdami. Pogoda doskonoła na rower. Obiad w Smolinie - ciekawe doświadczenie. Cała wycieczka zadowolona z wyjazdu - choć zmęczona.(919)
- DST 56.44km
- Teren 40.00km
- Czas 04:05
- VAVG 13.82km/h
- VMAX 57.80km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 184 (102%)
- HRavg 137 ( 76%)
- Kalorie 5145kcal
- Podjazdy 1000m
- Sprzęt DEMA
- Aktywność Jazda na rowerze
Bieszczady - dzień 2
Sobota, 8 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0
Wołkowyja- Bukowiec - Rajskie - Zatwarnica - Kalnica - Przysłup
Kryzys drugiego dnia, każdy z podjazdów zmuszał mnie do zejścia z roweru i pchania, jazda na 1:1 nie wychodziła mi wcale - trzeba ćwiczyć. W pierszej części dnia dopadł nas deszcz - ubraliśmy pełne zestawy - kurtka, spodnie, ochraniacze na buty - mokro było i z zewnątrz i wewnątrz. Druga część dnia to już pogodowo OK. W Zatwarnicy bardzo klimatyczny obiad w domu wczasowym, pogwędki przy sklepie z "miejscowymi" - musicie mieć kopyto żeby na rowerach do Kalnicy - powiedział jesden Pan - miał gość rację ....
Przysłup "miejscówka" w stylu weselno - artystyczno - warszawsko - bieszczadzkim. Na kolacje kiełbasa z grila.
- DST 43.28km
- Teren 20.00km
- Czas 03:10
- VAVG 13.67km/h
- VMAX 67.50km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 194 (107%)
- HRavg 149 ( 82%)
- Kalorie 4952kcal
- Podjazdy 700m
- Sprzęt DEMA
- Aktywność Jazda na rowerze
Bieszczady - dzień 1
Piątek, 7 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 0
Komańcza-Baligród-Wołkowyja
Moja pierwsza rowerowa wycieczka w Bieszczady. Plan w trzy dni zrobić pętle z Komańczy nad Soline do Cisnej i znów Komańcza. Zebrała nas się jedenastka, założenia na nocleg szukamy agroturystyki, a jak nić nie będzie to spimy w namiotach. W sakwach oprócz ubrańi i akcesorii rowerowych, namioty, śpiwory, karimaty i kuchenki oraz coś do jedzenia. Ważenie roweru na starcie i jest ok. 40kg - kolejny przegląd zawartości sakw zredukował wagę do 38.
Pierwszy podjazd pokazał że góry to nie będą przelewki, ale jakoś pary starczyło do końca dnia.
Wieczór w Wołkowijach - fajna miejscówka - dobra kolacja.
